Na mnie jednej może się ona wyładować; dla męża jest karmelkowo słodka i trajkocze mu nad uchem udane czułości nawet wtedy, gdy jest zajęty w swoim gabinecie pracą organizacyjną [...]
źródło: Krystyna Nowakowska: Tak Było w Niemczech, cz. 2, 1950 (books.google.pl)
Tenor karmelkowo cieniuje, przeciąga, lubuje się z kolei cudem Zatoki Neapolitańskiej. Wróć do Sorento, ja błaaaagam cię! Jakże to daleko i jakaż to bezbrzeżna przepaść [...]
źródło: Barbara Nawrocka-Dońska: Trolejbusem do galaktyki, 1969 (books.google.pl)