Z łamów prasy wyzierają z każdą wiosną wielkie włochate owadziska z imponująco rozwiniętym narządem gębowym, który kłuje i ssie. Naszą szlachetną krew. To śliczne kleszczyki, w odpowiednim powiększeniu na zdjęciach, pupile prasowych kącików grozy. Na sam ich widok można doznać omdlenia.
źródło: NKJP: Straszne czasy, Dziennik Polski, 2008-04-28
Dobre zdjęcia, szczególnie ten kleszczyk na dłoni.
źródło: Internet: infozdrowie24.pl
Moja córeczka była w lesie i na drugi dzień znalazłam na jej brzuszku maciupeńkiego kleszczyka (jeszcze się nie zdążył najeść) i jakoś udało mi się go wyrwać.