|
Patrzyliśmy na siebie, nic nie mówiąc, aż w końcu ze ściśniętego gardła wydobyłem słowa, które powiedzieć chciałem już dawno - wczoraj, tydzień temu, miesiąc, rok i całe lata wcześniej. - Natalio, kochana... Natalio - głos załamał mi się zdradziecko.
źródło: NKJP: Martyna Żandarska-Ochnik: Pan wichrów i powiewów, 2008
|
|
Ale przybyło jej wiele, wiele lat. Nie bruzdy, które zarysowały się jakoś zdradziecko na tej młodej jeszcze twarzy, nadawały jej ów wyraz osoby starej, ostatecznie zmęczonej życiem, pokonanej, lecz wszechwładnie w niej panująca pustka.
źródło: NKJP: Marta Tomaszewska: Jeżeli ze mną pojedziesz, 1993
|