Kaśka nie należy do hipochondryczek i po lekarzach chodzić nie lubi, więc jeśli sama wybrała się na badania, to znaczy, że bólu już znosić dłużej nie mogła.
Tak w ogóle to nie chciałabym tu wyjść na jakąś hipochondryczkę, po prostu wielu problemów można by uniknąć, jeśli się myśli o tym, co się je.
źródło: NKJP: Internet
W jej kalendarzu terminy spotkań z przyjaciółmi sąsiadują z licznymi wizytami u lekarza, choć Bärbel nie choruje ani nie jest hipochondryczką. Korzysta jednak solennie - podobnie jak jej mąż - ze wszystkich badań profilaktycznych, które proponuje im, w ramach składki ubezpieczeniowej, kasa chorych.
źródło: NKJP: Anna Tyszecka: Oddajcie srebrne łyżeczki!, Polityka nr 2651, 2008-04-26