Odwiesiła do szafy żakiecik, wymyła ząbki, poczytała do poduszki najnowszą literaturę fachową i lulu.
źródło: NKJP: Piotr Siemion: Finimondo: komedia romantyczna, 2004
– O tej porze już tam nikogo nie ma, najwyżej tylko nocny dozorca. Kładą ich wcześnie lulu. Jak dzieci – dodała ze śmiechem.
źródło: NKJP: Piotr Zaremba: Plama na suficie, 2004
Plaga bezsenności jest z kolei za dobrze mi znana z byłych wykolejeń, bym tryumfalnie referował rozterki gościa, który o jedenastej już dawno lulu jak niemowlę [...].
źródło: NKJP: Jerzy Pilch: O spędzaniu snu z powiek, Polityka, 2002-10-12