[...] teza, którą pan często głosi, a mianowicie że do tego, aby być prawnikiem, w istocie żadne przygotowanie, poza takim ogólnym rozgarnięciem, nie jest potrzebne, jest nieprawdziwa.
źródło: NKJP: Sprawozdanie stenograficzne z obrad Sejmu RP z dnia 29.07.1992
O czym ja właściwie mówię, pisząc o tej żałosnej telewizyjnej facecji, co w materii dowcipu, sensu i ogólnego swego rozgarnięcia myślowego nie jest godna nawet Przewodniczącego? [...] Mówię o buraczanej klasie języka literackiego i teatralnego, którym dzisiejsi facecjoniści ględzą do nas o nas.
źródło: NKJP: Rycząca makatka, Dziennik Polski, 2003-12-05