Dostałem tym razem pokój suchy, widny, z perspektywą na dachy miasta i dość przyzwoicie umeblowany. Stał tam mianowicie stary wolterowski fotel, zupełnie taki sam jak u Potockich na Krakowskim Przedmieściu 5. [...] Siedziałem więc w fotelu wolterowskim, który przypominał dawne czasy, i trochę myślałem, a raczej marzyłem.
źródło: NKJP: Jarosław Iwaszkiewicz: Podróże do Włoch, 1977