|
Trzeba się z sobą pogodzić i przyznać się do swojego „charakterku”. Anegdota o nim istnieje od dnia jej narodzin, kiedy to, towarzyszący jej przyjściu na świat, lekarz rodzinny stwierdził po obejrzeniu stópek niemowlęcia: „ależ to będzie złośnica”. Było to w styczniu, pierwszym dniu znaku Wodnika.. Gwałtowność i wybuchowość towarzyszą jej więc od zarania. Despotyczność też.
źródło: NKJP: Maria Hernandez-Paluch: Prawo do wesołości, Gazeta Krakowska, 2002-01-04
|