|
Krzątała się, podawała, co trzeba, i nie mówiła prawie nic. Zenek po dawnemu prawie się do niej nie odzywał. Ale teraz nie przeszkadzało jej to wcale, wiedziała, co się kryje za tym milczeniem.
źródło: NKJP: Irena Jurgielewiczowa: Ten obcy, 1961
|
|
Tak było podczas wojny. Pracownię po dawnemu odwiedzali goście, co prawda mniej liczni, za to wierni.
źródło: NKJP: Maria Rostworowska: Portret za mgłą. Opowieść o Oldze Boznańskiej, 2003
|