Strażnicy weszli kupą. Nieśli powrozy, służące do krępowania rąk wiedzionym pod szubienicę.
źródło: NKJP: Andrzej Sapkowski: Chrzest ognia, 2001
Wszędzie naokoło są Szwaby. - Właśnie dlatego nie można iść kupą - rzekł rezerwista.
źródło: NKJP: Jan Józef Szczepański: Polska jesień, 1995
A oto, czegom teraz przykro doświadczał. Stali kupą potulną, zahukaną, jakby odrętwiałą ze strachu, jakieś liche kreatury, jakieś mizeraki, obezwładnione krzykiem miotającego się Hiszpana, niezdolne podnieść nań oczu, a cóż dopiero rąk.