|
Janek mógłby, jak co dzień, ominąć bezlistne krzaki agrestu, przejść obok zarośli głogu, gdzie ruchliwe grona jemiołuszek porają się z ostatnimi poczerniałymi owocami, wyjść na szosę i wspiąć się na wzgórze. Tam mógłby złapać oddech wśród betonowych, wzruszających i paskudnych snów o bogactwie - rozgrzebanych, stłoczonych i nie dokończonych domów.
źródło: NKJP: Andrzej Stasiuk: Opowieści galicyjskie, 1995
|
|
Powoli zacząłem się wspinać po schodach. Zatrzymywałem się kilkakrotnie, siadając na ogrodowym krzesełku, by złapać oddech.
źródło: NKJP: Adam Czerniawski: Narracje ormiańskie, 2003
|
|
W końcu, niezależnie od wszystkiego, powinno się mieć jakiś cel, coś, co pozwalałoby chwycić oddech albo zacząć od początku.
źródło: NKJP: Andrzej Stasiuk: Biały kruk, 1996
|