– Widzi pan ten spad. Tu kiedyś droga była, a dziś, szkoda gadać. Jak rodzina z dziećmi przyjedzie, to pilnować trzeba jak oka w głowie. Spadnie maluch w dół, złamie kark i po robocie – macha ręką starsza kobieta.
źródło: NKJP: Marcin Płaszczyca: Kable na łące, Gazeta Krakowska, 2006-09-16
Zamiast zatrudniać fotografa i dziennikarza lub piszącego fotografa, to wysyła się dziennikarza z cyfrakiem i po robocie.