|
[...] dezodorantów męskich ubywało, ale nie w całości, tylko po trochu. Były systematycznie „wypsikiwane”. Okazało się, że niektórzy panowie wpadali do sklepu, aby dokończyć tu poranną toaletę. Zdejmowali dezodoranty z półki i... psik! pod paszkę.
źródło: NKJP: (mid): Poranna toaleta w sklepie, Dziennik Bałtycki, 2004-09-21
|
|
[...] przed chwilą jeszcze pojękiwałem z tęsknoty za Mileną, a teraz – myk, myk, czyste skarpety, czyste slipy, psik, psik, dezodorantem pod pachami [...].
źródło: NKJP: Witold Horwath: Seans, 1997
|
|
Gdy całość już wyschnie należy przyciąć elementy, które odstają, można również lekko oszlifować, potem psik powietrzem i odtłuszczamy.
źródło: Internet: http://forum.vw-passat.pl
|