|
Dziadek Władysława, Marceli Głodowski, mimo dużego gospodarstwa, grywał w kapeli Prokopów z Ratułowa. Na halach, gdzie wypasał owce, spotykał się z Sabałą. Stamtąd przynosił sporo nut, które przekazał synowi, a ten z kolei - swojemu.
źródło: NKJP: Władysław Głodowski: Tygodnik Podhalański, nr 8, 1997
|
|
Oboista wstał ze swojego miejsca, przeszedł do drugiego skrzypka, szepnął mu coś na ucho, postukując palcem w nuty, i wrócił na swoje miejsce.
źródło: NKJP: Jacek Dehnel: Rynek w Smyrnie, 2007
|