|
Chora wróciła do domu. Z godziny na godzinę Jadzia czuła się coraz gorzej. Nie mogła mówić, jeść i pić.
źródło: NKJP: Mirosław Koźmin: Jadzia powinna żyć, Super Express, 1998
|
|
Najbardziej sprawny jestem rano, potem, stopniowo z godziny na godzinę, jestem coraz bardziej powolny, coraz słabszy, wieczorem umysł wyłącza się, mogę patrzeć i słuchać, ale wszystko dociera do mnie jakby z oddali, przez mgłę.
źródło: NKJP: Ryszard Kapuściński: Lapidarium I-III, 2008
|