Ja bym chętnie przeczytał recenzję kogoś z zewnątrz, kogoś, kto nie jest i nigdy nie był depeszem, ba, nawet fanem DM, a jedynie słuchaczem dobrej muzy czy fanem tylko i wyłącznie ostatniej płyty.
źródło: Internet: depechemodeforum.pl
A nawet jeśli ktoś z nas słucha Ich troje, to co w związku z tym? Nie podasz ręki depeszowi słuchającemu Wiśniewskiego? Mnie jest to zupełnie obojętne.
źródło: Internet: depechemode-forum.pl
[...] prawdziwi depesze nie spotykają się tylko na koncertach. Okazją są zloty organizowane przez fankluby i spontanicznie tworzące się grupki wielbicieli, które okupują razem kluby.
źródło: Internet: wiadomosci.wp.pl
O oryginalności polskiego wcielenia depechów decydowała szczególna identyfikacja z idolami, a nie społeczna specyfika subkultury (wbrew temu, co się słyszy, nie rozwijała się ona w małych miasteczkach, ale, jak każda porządna podkultura, w dużych aglomeracjach i to początkowo wśród osobników, których stać było na nową „skórę”).
źródło: NKJP: Mariusz Czubaj: Z cegłą na głowie, Polityka, 2001-09-01