Chronologizacja
W postaci: dystrychon
Odmiana
część mowy: rzeczownik
rodzaj gramatyczny: m3
liczba pojedyncza | liczba mnoga | ||
---|---|---|---|
M. | dystych |
dystychy |
|
D. | dystychu |
dystychów |
|
C. | dystychowi |
dystychom |
|
B. | dystych |
dystychy |
|
N. | dystychem |
dystychami |
|
Ms. | dystychu |
dystychach |
|
W. | dystychu |
dystychy |
Pochodzenie
łac. distichon
z gr. dístichon
gr. dís 'dwukrotnie' + gr. stíchos 'rząd'
1. strofa
Definicja
Kwalifikacja tematyczna
CZŁOWIEK JAKO ISTOTA PSYCHICZNA Działalność artystyczna człowieka literatura
Relacje znaczeniowe
hiperonimy: | strofa |
Cytaty
Poetycką kontaminację dwu światów, realnego i fantastycznego, zapowiada już pierwszy dystych wiersza Brzechwy pt. Pomidor: „Pan pomidor wlazł na tyczkę // I przedrzeźnia ogrodniczkę”. źródło: NKJP: Maria Ostasz: Studia ad Bibliothecarum Scientiam Pertinentia, 2005 |
|
[...] elegia, pisana dystychem złożonym z heksametru i pentametru daktylicznego, kojarzona była z pieśnią żałobną, wykonywaną na pogrzebach przy akompaniamencie aulosu, instrumentu przypominającego współczesny klarnet i obój. źródło: NKJP: Zbigniew Lisowski: Poznawanie poezji: interpretacje, 2008 |
|
Zapytany, co wybieram z dystychów owego tryptyku, co z nich nigdy nie umyka z pamięci, odpowiadam: Jak czołg przetoczył się Wrzesień ziemi ojczystej przez piersi,a moja dłoń jest bezbronna i bezbronna jest ziemia ojczysta. źródło: NKJP: Kazimierz Wyka: Rzecz wyobraźni, 1959 |
2. wiersz
Definicja
Kwalifikacja tematyczna
CZŁOWIEK JAKO ISTOTA PSYCHICZNA Działalność artystyczna człowieka literatura
Cytaty
[...] czytająca pracę, w części o Koperniku, przytoczyła popularny polski dystych, definiujący istotę naszego największego uczonego: źródło: NKJP: Antoni Libera: Madame, 1998 |
|
- Maj, nieznanego twórcy sztych. / Kup, jeśli chcesz zapełnić strych - takim dystychem Wisława Szymborska postanowiła uhonorować Bronisława Maja. źródło: NKJP: Maj w strugach deszczu, Dziennik Polski, 2003-05-21 |
|
Zawsze dowcipny, wytrzepujący jak z rękawa improwizowane fraszki i dystychy kpiące żartobliwie z krakowskich przywar, tradycyjnych zabobonów i przesądów. Gdy pojawiał się w naszym biurze, tworzyła się wokół niego atmosfera radości i śmiechu. źródło: NKJP: Tadeusz Kwiatkowski: Panopticum, 1995 |