|
No, to prysznic i spać. Nic z tego. Z pobliskiej remizy PSP dochodzą dzikie wrzaski. [...] Kwiki kończą się dopiero o czwartej.
źródło: NKJP: Niespodziewany koniec lata, Dziennik Polski, 2008-08-29
|
|
Jedną rękę wyrzucił wprzód, by się podeprzeć, drugą odruchowo chwycił najbliższy przedmiot. Na nieszczęście był to bufiasty rękaw sukni szczebiotliwej damy. Z przeraźliwym kwikiem runęła prosto do sadzawki, aż woda chlusnęła z impetem na wszystkie strony.
źródło: NKJP: Ewa Białołęcka: Piołun i miód Kroniki Drugiego Kręgu Księga III, 2003
|