Kopacz zawsze miał kompleks na punkcie swojego metra sześćdziesięciu pięciu centymetrów i nie mógł znieść swego przezwiska - „Taboret” - pod którym był znany we wszystkich komendach policji.
źródło: NKJP: Grzegorz Mathea: IV Rzeczpospolita, 2005
Nie lubiłem tego marynarskiego ubranka [...]. Zwłaszcza że chłopaki we wsi, gdy się w tym ubranku pokazałem, szydzili sobie ze mnie, nie szczędząc mi różnych przezwisk.