– Niech mi pan wreszcie powie, kapitanie – profesor wytarł usta serwetką i wypił resztkę likieru, nie pozostawiając na brzegu szklanki nawet kropelki; pił ten likier jak najlepsze bordeaux – dlaczego jest pan zawieszony w czynnościach służbowych?
źródło: NKJP: Marek Krajewski: Festung Breslau, 2006
Może kiedyś spotkamy się za kuchennym stołem, przy dobrym czarnogórskim winie. Albo przy bordeaux - ono pasuje do każdego żarcia, także bałkańskiego.
źródło: NKJP: Artur Górski: Magia „Sacro Arsenale”, 2006
Może byśmy się upili, takim parszywym bordeaux, jak ci obok?
źródło: NKJP: Manuela Gretkowska: Sceny z życia pozamałżeńskiego, 2003