Właściciel karczmy wyglądał na niezłego zabijakę, zaś książę, choć nie bał się żadnego człowieka, nie zwykł prowokować burd i przysparzać sobie kłopotu.
źródło: NKJP: Powrót Wygnańca, Esensja, 05 (LVII), 2006
Rekrutowali się ze zbiegłych niewolników, przestępców, no i żądnych przygód zabijaków wszelkiej maści.
źródło: NKJP: Bartłomiej Misiniec: Gladiatorzy i piraci, 2009
[...] nasi dalsi stryjowie byli zabijakami, ale nie mieli na sumieniu takich łajdactw jak Walerek.
źródło: NKJP: Maria Iwaszkiewicz: Z pamięci, 2006
Dla nich Joseph Kony i jego Boża Armia Oporu pozostawały ostatnią nadzieją i jedynym ratunkiem. Do Bożego wojska ciągnęli więc najgorsi oprawcy, banici, największe zabijaki.
źródło: NKJP: Wojciech Jagielski: Nocni wędrowcy, 2009