W mieście Temriuk telegrafistka ze świętą naiwnością przetelefonowała do NKWD: mają wysłać jutro do Krasnodaru 240 skrzynek mydła.
źródło: NKJP: Aleksander Sołżenicyn: Archipelag Gułag, 1977
Miałem rodziców, oboje pracowali na poczcie. Matka była telegrafistką, wysoko kwalifikowaną, znała w mowie i piśmie, oprócz oczywiście polskiego, jeszcze niemiecki i francuski.