Kazimierz Maślak zapamiętywał słowa, które powtarzał najgłośniej były dyrektor Mizera [...]. Takich, jak demokracja, lustracja, dekomunizacja, nie znał. Takie, jak zysk, kombinacja, żłób, pieniądze i kalkulacja, znał dobrze, i to na pamięć, jak ojczenasz.
źródło: NKJP: Joanna Bator: Piaskowa Góra, 2009
Wchodzę do pustych kościołów, słucham koncertów organowych, czasami w upał, gdy pragnę ciszy, siedzę w kościele i modlę się [...] własnymi słowami [...], tak jak mnie uczyłaś, gdy skarżyłam się, że muszę w kółko powtarzać zdrowaśki i ojczenasze, że to nudne.