Gadałam wesoło i serdecznie, a on siedział nieruchomo, w walonkach przyszytych do wacianych portek, w fufajce i z czapką z uszami w rękach.
źródło: NKJP: Monika Żeromska: On tam jest, Gazeta Wyborcza, 1994-06-21
Kobiety z lakierni skarżą się na zimno. [...] - Za państwowego chodziłyśmy w samych bluzkach. Teraz fufajka nie starcza - mówią pracownice.
źródło: NKJP: Michał Matys: Ratuj pawie oko!, Gazeta Wyborcza, 1996-03-15
Trzeciego dnia po przybyciu Polacy musieli iść do roboty, ścinać potężne sosny, pracować w tartaku. Kto pracował, otrzymywał walonki, fufajkę, 50 deka chleba i raz dziennie zupę - liście kapusty w czystej wodzie.