[...] braknie napojów chłodzących , nawet pogardzanego zwykle „ gazowanego, naturalnie mętnego soku pomarańczowego”, obrzydliwej cieczy produkowanej na zasadzie mieszania wody sodowej z jakimś chińskim ulepem o nieprawdopodobnym smaku.
Wyraz wywodzi się on z dawnego julep, julepek 'gęsta mikstura lecznicza na bazie ziół', a te od ar. dżu-lab 'woda różana', który to wyraz przeniknął do polszczyzny przez śr.-łac.julapium i fr.julep. Por. J. Karłowicz, Słoworód ludowy, 1878, s. 21.