hula-hoopowy

Najpierw jakby nieśmiało, zaczynając od wydawałoby się dostępnych każdemu hula-hoopowych układów, przeszła stopniowo do jakiegoś hula-hoopowego transu, podczas którego obręcz wykonywała posłusznie najbardziej zaskakujące ruchy, będąc posłuszną rękom, nogom, szyi, biodrom (a nawet nosowi, bo Sari potrafi kręcić obręczą na swoim...nosie!) – całemu ciału wirtuozki.

źródło: Internet: salon24.pl

Zależy nam, żeby w Polsce środowisko hula hoopowe się rozwijało! Żeby zorganizować pierwszy hula hoopowy festiwal, zbieraliśmy doświadczenie jeżdżąc na zagraniczne festiwale, uczestnicząc w niezliczonej liczbie warsztatów, oglądając występy najlepszych hula-performerów.

źródło: Internet: odpalprojekt.pl

Kolejnym kamieniem milowym na drodze hula-hopowej przygody były tutoriale na Youtubie, które zmotywowały mnie na tyle, że nie zważając na siniaki na dekolcie, zakręciłam obręczą wokół ramion.

źródło: Internet: kuglarstwo.pl

Na forum hula-hopowym dowiedziałam się, że sińce znikną po jakimś czasie i że jak na początek 20 min codziennie to za dużo. Zacznę od 5 min.

źródło: NKJP: vitalia.pl

Swój wynalazek początkowo rozdawali za darmo na kalifornijskich placach zabaw i w ten sposób rozpoczęła się hula hopowa gorączka, nie tylko wśród dzieci, ale również wśród dorosłych. Amerykanie zakochali się w tym prostym przyborze, a kilkanaście lat później moda na kręcenie kołem opanowała także Europę.

źródło: Internet: potrafiszschudnac.pl