pot.mówiący, sądząc, że to, co ma miejsce, nie jest dobre, zapowiada, że jeżeli nadal tak będzie, to stanie się coś, co będzie niekorzystne dla wiadomej osoby
- Co za hałasy po nocy - z dziupli wychylił się rozczochrany łeb wierzbowego czarta. - Żebym ja cię, krakaczu, nie przemienił w polną myszkę za takie psoty!
źródło: NKJP: Ewa Nowacka: Emilia z kwiatem lilii leśnej, 1996
- A niech was szlag trafi! Rozumiesz, bąku, przynieś Giseltera, bo ci dam w mordę! - No no! - wtrącił się kasjer - żebym ja ci nie dał! Widzicie go, po mordzie by dawał.
źródło: NKJP: Henryk Worcell: Zaklęte rewiry, 1989