dla kucharek

U krakowskiego bukinisty było wszystkiego po trochu, przedwojenne powieścidła dla kucharek, powieści Karola Maya i młodopolska poezja - książki często wycofywane z bibliotek za nieprawomyślność, bo noszące ślady pieczątek.

źródło: NKJP: amk: W bramach, Dziennik Polski, 2001-06-30

Odświeżył sobie mrocznego Emila Zolę, brutalnego Balzaka, odkrył na nowo radość z czytania obu Dumasów naraz, na zawsze przeprosił się z Tadeuszem Dołęgą-Mostowiczem, którego w latach popularności pisarza ledwie przekartkował, zbyt łatwo ulegając cudzej opinii, że to literatura dla kucharek, a którym teraz, w jesieni życia, mógł się już wzruszać bez wstydu.

źródło: NKJP: Monika Piątkowska: Krakowska żałoba, 2006

[...] przemykał od portierni do siłowni. Tam, pośród najnowocześniejszych maszyn do kaźni cielesnych, spotkał Prezentera. Z jego idiotycznym ufarbowanym irokezem, który zapewniał gościowi rewelacyjną po prostu oglądalność i fotosy na pierwszych stronach piśmideł dla kucharek.

źródło: NKJP: Max Cegielski: Apokalipso, 2004