agencja towarzyska

Kiedyś nawet poszedłem do luksusowej agencji towarzyskiej i wybrałem sobie dwie kolorowe prostytutki, czarną i żółtą. Strasznie mnie to kręciło - kolor ich skóry [...].

źródło: NKJP: Krystyna Pytlakowska: Zaczatowani, 2005

[...] coraz łatwiej jest przetrwać, żyjąc samemu w mieście. Ubrania oddawać do pralni, mieć panią do sprzątania, iść gdzieś na obiad... ... potem do agencji towarzyskiej albo właśnie mieć romans co miesiąc. Jeśli przyjąć, że seksualne potrzeby też się dają tak zaspokoić, naprawdę nie ma powodów, by się wiązać...

źródło: NKJP: Anna Dziewit, Agnieszka Drotkiewicz: Teoria trutnia i inne, 2009

[...] ileż to razy - myśli, namydlając teraz swoje wysportowane ciało - przemykać musiał chyłkiem, z podniesionym kołnierzem i naciśniętym kaszkietem do drzwi owych pospolitych burdeli, które w nowym języku ledwie co odzyskanej demokracji przybrały wdzięczną nazwę agencji towarzyskich?

źródło: NKJP: Paweł Huelle: Ostatnia Wieczerza, 2007

Już wcześniej znał większość warszawskich sex-shopów. Wiedział, co przyjdzie nowego i naprawdę ciekawego. Zwiedzał z zapałem kolejne agencje towarzyskie, salony masażu i kluby.

źródło: NKJP: Marek Miller: Pierwszy milion czyli Cłopcy z Mielczarskiego, 1999

Mąż myśli podobnie: przecież moja żona jest porządną, niezepsutą kobietą, to nie panienka z agencji towarzyskiej, nie mogę wymagać od niej, by umiała i robiła to czy tamto.

źródło: NKJP: Krystyna Kofta: Gdyby zamilkły kobiety, 2005