Kazimierz Fugiel cały czas tłumaczył ludziom, żeby nie wracali do pracy, bo przegrają wszystko, nawet zaczątki odrodzonej „Solidarności”. Od tłumaczenia zdarł sobie gardło.
źródło: NKJP: Paweł Smoleński: Tłumacz z polskiego na nasze, Gazeta Wyborcza, 1992-02-12
Nic nie usprawiedliwia negatywnych uczuć. Nie ma na świecie takiej sytuacji, która usprawiedliwiałaby ich podtrzymywanie. Wszyscy mistycy zdarli sobie gardła, by to nam powiedzieć. Ale nikt ich nie słucha.