Z twarzą nabiegłą krwią rudy człowiek parł wprost na rzęsiście oświetloną werandę.
źródło: NKJP: Bruno Jasieński: Palę Paryż, 1974
To sąsiad Jefim, ojciec Ninki, szedł wprost ku niemu.
źródło: NKJP: Włodzimierz Pawluczuk: Judasz, 2004
[...] klacz wspięła się na tylne nogi, asystenci pierzchli, klacz pędziła wprost na boczny mur ogrodzenia, stały tam ciężarówki ze sprzętem filmowym, kręcili się żołnierze-statyści [...]
źródło: NKJP: Wilhelm Mach: Góry nad Czarnym Morzem, 1984
Wszedł jak zwykle przez kuchnię; idąc przez jadalnię, nie zauważył matki, skierował się wprost do swego pokoju.
źródło: NKJP: Jan Parandowski: Niebo w płomieniach, 1988