- Oprócz chłosty wymierzanej poddanym, kazirodczych związków wśród chłopstwa, pożarów, wieszania, najazdów obcych wojsk, grabieży, gwałtów i zarazy krwawej biegunki, niczego więcej nie doświadczyliśmy - wtrącił Piotr z nieco sardonicznym uśmieszkiem.
Gdzieś po dwóch tygodniach trupów zrobiło się więcej. Sporo ludzi poumierało z pragnienia i na krwawą biegunkę. Zanim zepchnęliśmy ciała do Wyrwy, spuszczaliśmy z nich krew, o ile nie zakrzepła.
Pod przeciwległą ścianą leży pokotem cała rodzina pana Arona Mufki. On, ona, dwie córeczki i jego siostra z dzieckiem. Pan Mufka jest ciężko chory na serce, starsza córeczka ma gruźlicę, młodsza krwawą biegunkę, a dziecko jego siostry koklusz.
źródło: NKJP: Beata Obertyńska: W domu niewoli, 2005