lunch

Praca niestety zajmuje prawie cały dzień: 7,5 godz. + 1 godz. przerwy na lunch + dojazdy. W sumie ok.10-11h. Na życie pozostaje 3-4 godziny.

źródło: NKJP: List z Londynu, Tygodnik Ciechanowski, 2007-03-03

Kiedy dzwonię do niego do pracy, zwykle okazuje się, że właśnie zszedł do bufetu na kawę albo poszedł na lunch.

źródło: NKJP: Jestem potwornie zazdrosna o męża, prasa, 2003

– To umówmy się na lunch – zaproponował Antek – a póki co, pójdę kupić ten “Human Events”. – Nie warto – odradził wielebny – przemailuję ci artykuł, co im będziesz dawał zarobić!

źródło: NKJP: Piotr Niklewicz: Niezwykła kariera Antoniego K, 2006

Tamci oglądają papiery, analizują, namawiają się szeptem, Kociak tłumaczy im skomplikowane obliczenia, algorytmy wyceny, potem dopija wodę, bez pośpiechu z decyzją, zróbmy sobie przerwę, chyba już pora na lancz, mówi w końcu.

źródło: NKJP: Marek Kochan: Plac zabaw, 2007

Tryskam radością, ale poważny ton naczelnego przywołuje mnie do porządku: zostałam poproszona nie na towarzyskie spotkanie, ale na rzeczowy biznes lancz. „Tygodnik” oczekuje ode mnie reportaży i tylko reportaży, ewentualnie wywiadów.

źródło: NKJP: Ewa Berberyusz: Moja teczka, 2006