Zrozumiałe więc, że w trosce o własne bezpieczeństwo, a także z konieczności udziału w swoistym wyścigu zbrojeń każdy szanujący się dagestański polityk otaczał się strażą przyboczną, powoływał pod broń całe prywatne armie, rekrutowane zazwyczaj spośród ziomków i kuzynów, najlepszych, bo najpewniejszych.
źródło: NKJP: Wojciech Jagielski: Wieże z kamienia, 2004
[...] Niemcy mieli już za sobą ponad dwa lata ciężkiej wojny na dwa fronty, Wielka Brytania zaś dopiero w styczniu 1916 r. ogłosiła obowiązkowy pobór. Jej rezerwy ludzkie były jeszcze duże - w armii niemieckiej zaś pod broń powoływano coraz to młodsze roczniki.
źródło: NKJP: Internet
Jeszcze 26 września 1950 roku na sesji Rady NATO francuski minister spraw zagranicznych Schuman przeciwstawił się powoływaniu Niemców pod broń.
źródło: NKJP: Robert Łoś: Wschodnia polityka kanclerza Konrada Adenauera, 2003
Istotnie, jednym z podstawowych czynników, podług którego ocenia się realną siłę obronną kraju, jest liczba powoływanych pod broń rezerwistów. Polskie zdolności mobilizacyjne wynoszą, według źródeł zachodnich, 1,2 mln żołnierzy.
źródło: NKJP: Paweł Wroński: Słabi, rozlaźli, niegotowi, Gazeta Wyborcza, 1994-06-09
Ochotnikom zapewniano obywatelstwo lombardzkie, ale z prawem powrotu do kraju „w wypadku potrzeby”, tzn. jeśli będzie tego wymagała sprawa polska. Dąbrowski wydał zaraz odezwę wzywającą rodaków pod broń.
źródło: NKJP: Stefan Kieniewicz: Historia Polski 1795-1918, 1968