Wkrótce rozpoczął nieco nerwowe oczekiwania na codzienną pocztę i wnikliwą obserwację małżonki, słusznie licząc na rychłe zmiany, jakie miały nastąpić w ich dość jednostajnym dotąd pożyciu. - Oczyma duszy widziałem już - wyznał mi jakiś czas później - zdumienie, a następnie wściekłość mojej starej.
źródło: NKJP: Zdzisław Szczepaniak: Dziewczyna z Trogiru i inne opowiadania, 2005
[...] żona kazała mu chuchać przez dziurkę od klucza i jak wyczuła alkohol, to nie wpuszczała go do domu. Gustlik kombinował, jak tę cholerę oszukać. Podpowiedział mu kumpel: - Wiesz stary, ty się po przepiciu najedz sera pleśniowego, po tym na pewno twoja stara nie wyczuje wódeczki.
