- W czasie pierwszej wojny ten Rosjanin znów zjawił się u nas. Był wysokim oficerem marynarki carskiej, bodaj z jakąś misją torpedową ichniego admirała. Jak mu tam? - Legenda podrapał się frasobliwie w czuprynę i to pomogło mu przywołać trudne do zapamiętania nazwisko: - Kołczaka.
źródło: NKJP: Mirosław M. Bujko: Czerwony byk, 2007