Do obiadu szukaliśmy żebraka po mieście. Biegaliśmy jak kot z pęcherzem. Nie znaleźliśmy spryciarza. Poprzedniego wieczoru, przez ludzki odruch, oddali bezdomnemu dorobek całego życia.
źródło: NKJP: Ewa Winnicka: KASA LEŻY W GROBIE, Gazeta Wyborcza, 1996-02-28
[...] biegamy jak kot z pęcherzem i szukamy byle namiastki, a jak znajdziemy, od razu nazywamy to życiem i chcemy wierzyć, że po to właśnie się żyje, żeby coś znaleźć i trzymać się tego do końca.
Jak to jest teraz z paszportami dla dzieci? [...] Pytam tak trochę na wyrost, bo na razie nigdzie się nie wybieramy, ale być może ni stąd, ni zowąd nadarzy się okazja i nie chciałabym wtedy latać jak kot z pęcherzem i załatwiać wszystkiego na ostatnią chwilę.