Tomek od razu zauważył, że jakuckie konie różnią się wyraźnie od zabajkalskich. [...] na popasach zadowalały się zeschłymi trawami oraz karłowatymi wiklinami, wygrzebywanymi w zimie spod śniegu.
źródło: NKJP: Alfred Szklarski: Tajemnicza wyprawa Tomka, 1996
Pośród szarości nieba i ziemi wynurza się kępa wikliny, której palczaste liście malowane są soczystą, ciemną zielenią; a czasem pośród tych gąszczy mały akcent żółci.
źródło: NKJP: Zbigniew Herbert: Delta, Kultura, 1989