Wychodzę, zwróć uwagę na mojego Mietka, żeby tam komuś szyby nie wybił!”, to o mnie było. Bo grałem w piłkę, a ręce miałem dziurawe i piłka mi często przez ręce przelatywała.
Wiesz co, wiele razy zostawiałam nie tyle dziecko, ale duży plecak z wszystkimi dokumentami pod opieką obcej osoby z pociągu, bo przecież za każdym razem, kiedy chciało mi się iść do WC nie wlokłam tego plecaka ze sobą. Zawsze grzecznie prosiłam - czy pan/pani nie mogłaby zwrócić uwagę na plecak?
źródło: NKJP: Internet
– Czy mógłby pan przez chwilę zwrócić uwagę na wózek? – poprosił mnie, kiedy zaniósł ostatni pakunek. – Chciałbym tylko odprowadzić matkę do pociągu. To nie potrwa długo.
źródło: NKJP: Wojciech Jagielski: Dobre miejsce do umierania, 2005