Nie patrzył na agresywnie kolorowe witryny. Przemknął arteriami szybko, z ulgą zatrzymał się przy końcu centrum. Zainteresował się tylko butikiem opatrzonym wielkim szyldem „wyprzedaż”.
źródło: NKJP: Na Plazie, Dziennik Polski, 2002-02-16
Wiele moich koleżanek za nic w świecie nie wyszłoby na ulicę w agresywnie różowej lub turkusowej bluzie, bo dla nich te kolory są zbyt obciachowe [...]