Pomiędzy zamkami otwierały się dalekie krajobrazy, w głąb i w górę, i cieniowały się liliowo. Były wpośród nich drogi wijące się stokami wzgórz, urwiska, skarpy i przepaście.
źródło: NKJP: Zygmunt Haupt: Baskijski diabeł. Opowiadania i reportaże, 2007