„Dunaj” - w przeciwieństwie do zapobiegliwych i gospodarnych sąsiadów - nie czuł żadnej woli bożej do pracy na roli. Wstawał późno, koło dziesiątej. Gdy na okolicznych polach robiono już pierwszą przerwę w pracy, wychodził na ganek, aby rozejrzeć się po świecie.
źródło: NKJP: Jolanta Wachowicz-Makowska: Świat zapamiętany, 2002
Niemal codziennie ktoś czuje wolę bożą i siada do pióra. Bez wyboru. Aktor, dziwka, gospodyni domowa, tramwajarz, uczeń i nauczyciel. Wolno im.
źródło: NKJP: Monika Kaczyńska: Pisać kaŻdy moŻe, Gazeta Poznańska, 2004-10-09
– Pewnie – fala słów znów uniosła panią Henrykę. – Ewunia popatrzyła na Roberta z Marysią, na Maciusia i przykro jej się zrobiło! Organizmu nie oszukasz, a ona już nie jest dzierlatką! Serce jej się rwało do dzidziusia, widziałam to! Już ona czuje wolę Bożą!
źródło: NKJP: Joanna Szymczyk: Ewa i złoty kot, 2004
„Rodzynek” kreowany przez dziadka na piłkarza jeszcze nie czuje woli bożej do tego sportu. Był już z o rok starszym kuzynem Kubusiem na prawdziwym lodowisku, ale pytany, czy chce jeździć jak hokeiści, odpowiada „nie”.
źródło: NKJP: Cztery łóżeczka - już za ciasne, Dziennik Polski, 2008-12-31