Przedostali się oni - przez parkan na podwórko, ukryli w chlewiku i czekali sposobnej chwili. Jeden śmiały skok, bieg i już byli w tłumie, nieuchwytni. O tej wyprawie - via chlewik - krążyły długo opowieści.
źródło: NKJP: Tadeusz Różewicz: Dwie strony medalu, 2008