Na wyschniętych, nadłamanych gałęziach znajdowali się wisielcy: mężczyźni, kobiety [...]… Mogłabym naliczyć kilkadziesiąt różnych gatunków tych upiornych szubieniczników. Z powodu ciemności nasze pole widzenia było ograniczone, jednak drzewa i ich upiorni „lokatorzy” ciągnęły się bardzo daleko, zasiewając dolinę denatami.