Dwa razy w roku nadworny latarnik wspinał się na drabinę. Raz, kiedy trzeba było zgasić latarnię, raz, gdy trzeba ją było zapalić.
źródło: NKJP: Monika Rakusa: Baśnie dla Antosia, 2010
Podglądamy latarnika, który przypominającym wędkę urządzeniem zapala najprawdziwsze gazowe latarnie, a gdy robi się ciemno, podziwiamy gotycką katedrę, w świetle reflektorów sprawiającą wrażenie zamczyska z bajki.