- Ściąga sińce bardzo ładnie, koi ból. Rozprowadzi ci te wylewy. - Myślałem, że babka lancetowata jest na stłuczenia. - Kupalnik lepszy. W aptece trzeba prosić o arnikę, panie magister znają go tylko pod tą nazwą.
Przygotuj napar z babki lancetowatej lub kup w aptece gotowy syrop i pij kilka razy dziennie. Napój złagodzi kaszel, ułatwi odkrztuszanie, zmniejszy stan zapalny.
W równych proporcjach trzeba zmieszać siemię lniane, lipę, bez czarny, jeżówkę purpurową i babkę lancetowatą. Następnie jedną łyżkę stołową wymieszanych ziół zalewamy wodą i parzymy. Trzeba pić szklankę ziół trzy razy dziennie.
źródło: NKJP: Monika Krężel: Nawet korzeń bez tajemnic, Trybuna Śląska, 2003-12-05