bessa

Dotkliwa bessa na Giełdzie Papierów Wartościowych z lat 2000 - 2002 spowodowała znaczny odpływ inwestorów z rynku.

źródło: NKJP: Tomasz Bar: Inwestowanie pieniędzy w praktyce, 2006

Giełda właściwie zaczęła się od bessy, bo nagle wszyscy chcieli sprzedać, żeby zarobić, a nikt nie chciał kupować.

źródło: NKJP: Marek Miller: Pierwszy milion czyli Cłopcy z Mielczarskiego: to było nieprawdopodobne, to piękne, to było coś, czego u nas jeszcze nie było, 1999

U nas bessa odbiła się słabym echem, ale nie dlatego, żebyśmy byli izolowani od trendów gospodarki świata (na szczęście nie), tylko dlatego, że i tak nasza giełda słabiutko przędzie, a jej niewielka kapitalizacja nie waży znacząco na gospodarce jako całości.

źródło: NKJP: Andrzej Krzysztof Wróblewski: Bomba tyka, Polityka, 2001-03-24

Jeśli kilka miesięcy później rynek będzie w dołku, część wystraszonych bessą posiadaczy akcji zacznie sprzedawać je za każdą cenę.

źródło: NKJP: Tomasz Prusek, Paweł Wujec: Taniej niż na giełdzie, Gazeta Wyborcza, 1995-10-12

– Ostatnie kilka lat to okres bardzo burzliwy na rynkach funduszy, głównie z tego powodu, że od 2000 r. rynek akcji odnotował jedną z najgłębszych w historii rynku kapitałowego bess, co w sposób dość skuteczny odstraszyło całą rzeszę inwestorów.

źródło: NKJP: Zainteresowanie funduszami to coś więcej niż moda, Gazeta Ubezpieczeniowa, 2004-04-27