Kiedy Ludwik skończył szkołę, ojciec Sylwester przywołał go do siebie i wyciągnął 100 zł. Wręczając mu „czerwoniaka” powiedział, że pójdzie do szkoły zawodowej do Starego Sącza, by wyuczyć się na stolarza.
źródło: NKJP: Jerzy Wideł: Życie rzeźbami budowane, Gazeta Krakowska, 2005-05-07