Były szef zdecydował się na kilka kolejnych, bardzo poważnych ostrzeżeń, mających zniechęcić pana L. do dalszego wchodzenia mu w drogę. I zapewne był tym, który pociągnął za sznurki i kazał raz na zawsze zlikwidować problem Dominika L.
źródło: NKJP: S. S.: Ukarana samodzielność, Mazowieckie To i Owo, 2007-01-14
[...] pociągano za sznurki i ta sama formacja też podnosiła rączki do góry po to, żeby głosować tak, jak rząd chce. [...] Stąd też być może jest życzenie rządu, aby skierować ten projekt [...] do Komisji Nadzwyczajnej, bo tam widocznie też zadziała ta sama zasada: pociągniemy za sznurek, zostanie przegłosowane, nic nie zostanie przez posłów popsute, tak jak życzyła sobie tego pani minister.
źródło: NKJP: Sprawozdanie stenograficzne z obrad Sejmu RP z dnia 26.04.2002 r.
Mógłbyś prowokować w odpowiednim momencie strajki, poparcie dla jakichś „inicjatyw” [...], manipulować kampanią wyborczą. Wystarczy w odpowiednim momencie pociągnąć za sznurek, aby móc wyraźnie wpłynąć na bieg wydarzeń w kraju.