[...] prosto z ambasady angielskiej pojechaliśmy do poselstwa szwedzkiego. Poselstwo mieściło się również na nadbrzeżu Newy, ale w innej części, w dół rzeki, gdzieś za gmachem Admiralicji.
źródło: NKJP: Mieczysław Jałowiecki: Na skraju imperium, 2000
[...] mijałam dwóch żandarmów, stali oparci o samochód. Przeszłam tuż obok nich. Gdyby coś do mnie zagadali, to koniec. Dotarłam do poselstwa mokra jak mysz, bo też jakaś słaba jestem po tej grypie i więziennych rozmówkach...